W tak piękny i parny czerwcowy dzień rodzą się upiory.
Właśnie urodził się szczególny, „Upiór w ruderze”. Ojcem jego Andrzej Pilipiuk.
Od dziś możecie zapraszać go do domów i to w różnych postaciach!

**************************************************
Papierowej – z nim możesz wyjść do parku, posiedzieć na ławce przed blokiem
**************************************************
Elektronicznej – ten umili Ci czas, gdy rodzice każą zgasić światło lub też,
gdy partner odwróci się do Ciebie… plecami
***************************************************
Audio – wersja wyjątkowa, upiór o elektryzującym głosie, z nim uważaj na pasach,
można się rozkojarzyć
***************************************************

Audiobooka „Upiór w ruderze” czyta jedyny i niepowtarzalny Janusz Zadura
– polski aktor dubbingowy i dziennikarz.

Upiornie zachęcamy do obejrzenia filmu
z procesu powstawania audiobooka.

Link: https://www.facebook.com/fabryka/videos/587822031871342/

O książce:

Jak może się skończyć przygoda, w której biorą udział trzy niezbyt rozgarnięte dziewoje i zdobyczna armata Pradziadunia? Wiadomo – wystrzałowo!
Ale to dopiero początek ambarasu!

Bo przejście ze stanu ciała do stanu czystego ducha jest relatywnie proste. Gorzej, że gdy ciało grzeszne za życia pozostawia na czystym duchu pewne…przybrudzenia. Kawalifikuje się wtedy dusza do pokutowania, a pokutowanie jest męczące. Ale to nie znaczy, że nie może być zabawne.

Pałac w Liszkowie, przerobiony na potrzeby rzeczonej pokuty, na najprawdziwszy Straszny Dwór, stanie się zatem areną zdarzeń nieprawdopodobnych. I przerażających. I wielce zabawnych. Oczywiście, w zależności od tego, którego uczestnika owych wydarzeń o zdanie zapytacie.